Rola węgla kamiennego w polskiej energetyce będzie sukcesywnie maleć. Przejście do gospodarki niskoemisyjnej w ciągu najbliższych lat będzie stanowić duże wyzwanie zarówno dla kraju jak i regionów z tradycją górniczą. Polska będzie musiała zmierzyć się nie tylko z transformacją energetyczną, ale i znacznym przekształceniem rynku pracy.
Transformacja energetyczna a rynek pracy
Obecnie 80% energii elektrycznej produkowane jest z węgla kamiennego i brunatnego. Projekt polityki energetycznej Polski zakłada stopniowe wygaszenie udziału konwencjonalnych źródeł energii, tak by w 2030 roku udział węgla w miksie wyniósł do 60%. Już teraz zauważalny jest spadek wydobycia węgla – z 65,5 mln ton w 2017 roku do do 63,4 mln ton w 2018 r. Według raportu Komisji Europejskiej dotyczącej regionów węglowych, łączna utrata miejsc pracy w kopalniach i elektrowniach konwencjonalnych w całej Unii do 2025 wzrośnie do 77 tys. Według analiz liczba ta w 2030 roku może wynieść aż 160 tys. Najwięcej zagrożonych miejsc pracy znajduje się między innymi w Polsce. Tylko w woj. śląskim pracę może stracić 41 tys. osób. Regiony górnicze powinny zdefiniować więc nową przyszłość w oparciu o inne branże.
Lokalne społeczności za rezygnacją z węgla
Oprócz konieczności transformacji energetycznej kraju, za rezygnacją z gospodarki emisyjnej jest także społeczeństwo, w tym sami mieszkańcy terenów górniczych. W ostatnich latach można zaobserwować wzrost świadomości Polaków, którzy chcą oddychać czystym powietrzem. Coraz częściej możemy usłyszeć o protestach przeciw budowaniu nowych kopalń, jak np. w Rybniku, który od lat zmaga się ze smogiem. W śląskim mieście strajkowali zarówno młodzi mieszkańcy jak i starsi, mimo iż przywiązani do tradycji regionu. Były prezydent miasta stwierdził – “Cały świat już zrozumiał, że z nieba leje się energia, dziś to widzimy – bez kapelusza bym tu nie doszedł.”, sugerując, że lepszym pomysłem byłaby inwestycja w odnawialne źródła energii, jak słońce.
Stan polskiego górnictwa – potrzeby, a rzeczywistość
Wydobycie i sprzedaż węgla w Polsce spada, zasoby się wyczerpują, a koszty górnictwa stale rosną. Każdy pracownik zatrudniony w górnictwie generuje dwukrotnie mniejszą wartość PKB, niż gdyby pracował w innej gałęzi przemysłu. Większość polskich kopalni jest trwale nierentownych, i funkcjonują jedynie dzięki ogromnemu wsparciu budżetowemu. Z punktu widzenia gospodarki krajowej jest to nieracjonalne. Według ekspertów potrzeba reformy, a decyzje o losie całej branży górniczej powinny zostać podjęte w ciągu najbliższych dwóch lat. Zmiany w energetyce będą postępować i niedługo tysiące górników może stanąć przed koniecznością przekwalifikowania się, alternatywą może być zdobycie kwalifikacji zawodowych np. w sektorze odnawialnych źródeł energii.
OZE szansą na nowe miejsca pracy
Przechodzenie z gospodarki węglowej na bardziej zrównoważoną otworzy nowe perspektywy rozwoju rynku pracy. OZE stwarza miejsca pracy dla 10,3 mln osób na całym świecie, tylko w 2017 roku w branży powstało ponad 500 tys. miejsc, a największym pracodawcą jest przemysł fotowoltaiczny. Trend wzrostowy zauważa się również na rodzimym rynku. W ostatnich latach obserwuje się systematyczne zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii w polskim miksie energetycznym, a co za tym idzie rośnie zapotrzebowanie na pracowników. Do 2020 roku udział OZE w finalnym zużyciu energii brutto ma wynieść minimum 15%, a do 2030 r. 21%. Dla przykładu łączna moc zainstalowana w systemach PV w Polsce na koniec 2017 roku wynosiła 280 MW, na koniec 2018 roku było to już 500 MW, a już w maju 2019 r. przekroczyła 700 MW. Szacuje się, że w 2019 Polska może osiągnąć 100% wzrost całkowitej zainstalowanej mocy PV w porównaniu do ubiegłego roku. Niedługo więc, energetyka odnawialna będzie napędzała krajową gospodarkę, generując nowe gałęzie przemysłu i miejsca pracy w sektorze fotowoltaiki, pomp ciepła, geotermii, przy produkcji turbin wiatrowych, lądowych i morskich. Co więcej, planowane przejście z energetyki scentralizowanej do rozproszonej da tysiące nowych stanowisk.
Dla kogo praca w OZE?
Obecnie branża energetyki odnawialnej ma duże zapotrzebowanie na pracowników, poszukiwani są doradcy energetyczni, instalatorzy OZE oraz pracownicy biurowi. Dzięki rozwojowi sektora OZE powstanie też popyt na zupełnie nowe zawody. Pracę zyskają nie tylko specjaliści sektora energetyki, ale i innych dziedzin, jak np. przemysłu górniczego i wydobywczego. Kwalifikacje i doświadczenie są atutem, jednak potrzeba na pracowników stale rośnie, dlatego szansę na zatrudnienie w tym sektorze mają również osoby bez praktyki. Branża OZE stwarza wiele możliwości rozwoju. Rynek już teraz oferuje szkolenia pozwalające na rozwijanie kompetencji, jednym z nich jest kurs na instalatora PV dający możliwość zdobycia nie tylko wiedzy, ale i pracy.